1. Im bliżej końca roku kościelnego, tym usilniej napomina nas liturgia, by robić bilans życia, spłacać zaciągnięte długi i gromadzić tego rodzaju skarby, które ostoją sięw dniu przyjścia Pana. Nie zapomnijmy uwzględnić w tym bilansie i naszych – jakże licznych grzechów zaniedbania. Jest jeszcze czas. Jeszcze obejmują nas nie karzące ręce Sądu, ale cierpliwe ramiona Miłosierdzia. Jeszcze w zasięgu ręki – o tu, na ołtarzu – czeka na nas dar, który swoją mocą wyrównać może i przekreślić każde ujemne saldo życia.